Praca na etacie posiada niezaprzeczalne zalety. Jednocześnie ze względu na brak elastyczności i oczywiste ograniczenia podatkowe i formalne nie sprawdza się najlepiej zwłaszcza w przypadku wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Czy wciąż dobrą alternatywą dla niej pozostaje umowa B2B? Odpowiedź znajdziesz w tym artykule.
Polski Ład oznacza olbrzymie zmiany dla niemal każdego podatnika. W sposób szczególny dotyka natomiast przedsiębiorców oraz osoby, które dopiero chcą nimi zostać. Do tego grona zaliczają się również samozatrudnieni, czyli osoby współpracujące z innymi firmami na zasadach B2B. Do tej pory własna firma była dobrą alternatywą dla pracy na etacie zwłaszcza w przypadku osób osiągających wysokie zarobki. Obecnie nadal może być ciekawą alternatywą, jednak do całego procesu należy się dobrze przygotować.
Ostatnie zmiany w przepisach bez wątpienia są rewolucyjne. Niestety dotyczy to również chaosu, który wprowadził Polski Ład. Koniec końców rządzący musieli kilkakrotnie rewidować ustalenia, a ostatnie zmiany dotyczące najważniejszego z punktu widzenia podatników zagadnienia wejdą w życie w lipcu 2022 roku.
Ostatecznie z przepisów zniknęły zapisy dotyczące tak zwanej ulgi dla klasy średniej, która była sporym problemem nie tylko dla księgowych, ale również samych urzędników. Obniżeniu za to uległa podstawowa stawka skali podatkowej. Nie zmieniło się natomiast jedno: praca na etacie nadal oznacza konieczność rozliczania się na zasadach ogólnych. Co to oznacza?
Przed wprowadzeniem Polskiego Ładu sytuacja prezentowała się inaczej: kwota wolna od podatku wynosiła 8000 zł, próg podatkowy wyznaczono na kwocie 85 528 zł, a stawki podatku plasowały się na poziomie 17 i 32%. Spore oszczędności dawała natomiast możliwość odliczenia opłaconej składki zdrowotnej od podatku.
Brak alternatywy dla skali podatkowej w przypadku pracy na etacie bywa problemem zwłaszcza dla osób osiągających bardzo wysokie dochody. Przedsiębiorcy mają do dyspozycji więcej opcji. Dodatkowo mogą także zaliczać wiele wydatków do kosztów uzyskania przychodu, co pozwala na obniżenie opodatkowania. Oto trzy aktualne metody rozliczenia z fiskusem, które mogą wybrać:
Skala podatkowa | Podatek liniowy | Ryczałt |
Tak samo jak w przypadku pracy na etacie: Stawki podatku: 12% i 32% Próg podatkowy: 120 000 złKwota wolna: 30 000 złSkładka zdrowotna: 9% dochodu | Stawka podatku: 19%Brak progu podatkowegoBrak kwoty wolnej od podatkuSkładka zdrowotna: 4,9% (roczny limit odliczenia to 8700 zł). | Różne stawki podatku zależne od profilu działalności – od 2 do 17%Podatek jest obliczany od przychodu, nie od dochoduStawka zdrowotna zależna od przychodu: 335,94 zł do 60 000 zł, 559,89 zł do 300 000 zł i 1007,81 zł powyżej 300 000 zł. |
Jak widać, uniknięcie progu podatkowego, który w wielu przypadkach wiąże się z drastycznym obniżeniem przelewu od pracodawcy, w przypadku samozatrudnienia jest bardzo proste. Czy takie rozwiązanie będzie opłacalne? Pod uwagę należy wziąć kilka czynników, nie tylko o finansowym podłożu.
Z perspektywy większości osób najbardziej przekonującym argumentem są finanse. Nic w tym dziwnego. Dysproporcja pomiędzy płacą brutto i netto potrafi demotywować, zwłaszcza zestawiając ją z niezbyt wysoką jakością usług publicznych. Teoretycznie odpowiedzią staje się przejście na B2B. Warto sprawdzić, ile pozostanie „na rękę” w konkretnych scenariuszach.
Dla uproszczenia przyjmujemy, że w przypadku przejścia na samozatrudnienie na fakturze znajdzie się kwota brutto powiększona o koszty realnie ponoszone przez pracodawcę. Zastosujemy przy tym dwa warianty ubezpieczenia społecznego: tak zwany „mały ZUS” oraz pełne składki ZUS.
W przypadku podatków obliczanych od kwoty dochodu miesięcznie ustalamy także 500 zł kosztów uzyskania przychodu. Stawka ryczałtu w tej kalkulacji to 15%.
Średnia krajowa, czyli 6220,80 zł brutto.
W przypadku pracy na etacie w kieszeni podatnika zostanie 4474,82 zł.
Na fakturze samozatrudnionego znajdzie się natomiast kwota 7 502.90 zł (uwzględniająca sumaryczne koszty pracodawcy). Ile zostanie w jego kieszeni?
10 000 zł brutto.
W przypadku pracy na etacie „na rękę” pracownik otrzyma 6853,39 zł.
Na fakturze samozatrudnionego będzie widnieć kwota 12 048,00 zł. Ile finalnie pozostanie na jego koncie?
25 000 zł brutto
Praca na etacie przy takich zarobkach pozwoli na uzyskanie kwoty 16 430,97 zł „na rękę”. Pracodawca wyda z kolei aż 30 120,00 zł. Ile w takim przypadku zostanie na koncie?
Oczywiście zastanawiając się nad przejściem na B2B, należy uwzględnić różne koszty, które musi ponosić przedsiębiorca. Przede wszystkim – w przeciwieństwie do osób na etacie – musi samodzielnie odprowadzać składki społeczne i zdrowotne oraz zaliczki na podatek dochodowy. Sporym obciążeniem są zwłaszcza składki ZUS.
Poza tym jednym ze stałych kosztów prowadzenia działalności będą usługi księgowe. W przypadku małych jednoosobowych działalności gospodarczych będzie to wydatek rzędu kilkuset złotych netto miesięcznie. Oczywiście można również samodzielnie zająć się księgowością, co pozwoli na uzyskanie oszczędności.
Jednocześnie generowanie kosztów prowadzenia działalności może być z perspektywy przedsiębiorcy opłacalne. Można do nich zaliczyć chociażby raty leasingowe w przypadku pojazdu wykorzystywanego nie tylko w celach służbowych, ale również prywatnych. Mogą również umożliwić tańszy zakup m.in. urządzeń elektronicznych niezbędnych do świadczenia usług.
O ile w przypadku pracy na etacie składki zdrowotne odprowadza w imieniu pracownika pracodawca, a ich wysokość zależy od osiąganego dochodu, przedsiębiorcy zwykle odprowadzają minimalne stawki, chętnie korzystają również z ulg. Niestety przekłada się to na bardzo niskie emerytury. W związku z tym, decydując się na samozatrudnienie, musisz samodzielnie zadbać o jesień życia. Dobrym pomysłem będzie więc otwarcie kont emerytalnych, takich jak IKE czy IKZE. W tym drugim przypadku przedsiębiorcy mogą liczyć także na wyższy limit wpłat niż osoby zatrudnione na etacie.
W przypadku pracy na etacie pracownik jest chroniony przez bardzo rozbudowane prawo pracy. Przysługuje mu także urlop wypoczynkowy czy zwolnienie lekarskie w przypadku braku zdolności do wykonywania swoich obowiązków. Inaczej ta kwestia prezentuje się w sytuacji osób samozatrudnionych.
Uregulowanie urlopu w umowie może spotkać się z zakwestionowaniem zapisów przez urzędników. W związku z tym w wielu przypadkach dni wolne nie będą płatne, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w wysokości stawki. Niestety przejście z UOP na B2B może być dużym problemem zwłaszcza w przypadku problemów zdrowotnych czy zajścia w ciążę. W takim scenariuszu przedsiębiorca może liczyć jedynie na bardzo niskie świadczenie (o ile opłacał składkę chorobową). Warto mieć również świadomość, że umowy o współpracę można rozwiązać zdecydowanie prościej niż umowy o pracę.
Bez wątpienia zastąpienie umowy o pracę samozatrudnieniem może mieć sporo plusów. Sprawdzi się zwłaszcza w przypadku osób zarabiających dużo dzięki możliwości zastosowania podatku liniowego lub ryczałtu. Również w przypadku niższych stawek samozatrudnienie może być opłacalne: przede wszystkim gwarantuje wyższą elastyczność w stosunku do pracy na etacie, więc jest chętnie wybierane zwłaszcza w innowacyjnych branżach. Przed podjęciem decyzji warto jednak przyjrzeć się zapisom umowy o współpracę oraz dokładnie przeanalizować sytuację osobistą, uwzględniając również kwestie związane z urlopami czy zabezpieczeniem emerytalnym.
Komentarze (0)